Pejzaż
Pudruję uśmiech podmuchem nektaru
kwiat musnął szczyptą zapachu
zieleń gładzi kropla uroku
włosy opadły podporom
mocy ramion tuląc.
Autorka Agnieszka Kolińska
Szacunkiem czasu
czwartek, 21 listopada 2019
wtorek, 25 kwietnia 2017
wtorek, 21 marca 2017
sobota, 7 listopada 2015
sobota, 22 listopada 2014
Nauka ciemnej strony ludzkiej Inteligencji.
Szukamy systemu pozwalającego zniwelować moc nauki ,upośledzani skutecznie dziesiątki lat.Historia ukazuje logiczność tez wyciągniętych zwykłym postrzeganiem .Krążymy w stu letniej zawiłości mieszanki godności człowieka .Myśleniem nie obciążając się nie mamy szans.Nauka ewolucją od małpy uczy nas idąc w parze z religią Adama i Ewy.Ciemnotą wierzenia narzucenia schematów życia wbrew naturze człowieka.Szukamy recepty mądrości widzenia zależnej indywidualnie pragnieniem chęci szczęścia fundamentu Nas.Czuciem dźwięku narzuć myśli bieg pokarz potęgi siłę walcz .Ja za inicjuję pierwotną nić odnośnikiem dobra wbrew wirusom zła .Myśl myśl myśl czuję tą myśl.Tylko poważne myślenie rozproszeniem błędu mistycyzmu więzi.Autorka Agnieszka Kolińska
Uchwycenie
Krążę dróżką wstecznych lat
szukam zagadki prawd.
Zapach pamięci daje myśl
radości nie znanej.
Czuciem wiarygodnym
nadaję pytanie Iść?
Idę odkrywając drzewa ścieżki
krokiem zmierzam topiąc blask.
Ciemność wkrada stopniem
schodów obrzydzenia zła łez.
Nie znam ludzi którzy przyjmą wieść psychopaci rządzą Nami.
Autorka Agnieszka Kolińska
piątek, 21 listopada 2014
Wstałam
Przechodzę czuciem mijam dzień uśmiechnął ukosem spojrzenia.
Nie pewność szumi lampką trunku małością przechyloną.
Brakiem wiatru cnotliwego życiodajnym zbytkiem tryskającym zewem .Wędrówką pianisty cofającym czas zastanowieniem brzegu stacji .Wartością człowieka co zrobić w twarz?Zuchwałość potęgi Kipi wobec was nie tak miało być.Pokorą unieś myśl wymiarowością wiarygodną otwierając ruchem dźwięku idąc spać.Rozumiecie sens jednostki Mej spojrzeniem wartości fudamętu. Dziecię stojące patrzące pytające Boga o sens.Przebudzeniem nie łatwości łzami tkliwości pragnące żyć normalnością prosząc daj Znak.Autorka Agnieszka Kolińska
Żubróweczka
Stąpa okiem chęci zuchwałej
unoszę drganie obrotu .
Ciężar niemożności uciska chęć
cóż pocznę? omdleję unikiem chustki .
Kapelusz zsuną łysinę Mą Twą?
dotykiem ostrości wyostrzonej .
Alejka snuję spojrzenia wczorajszego dnia
odbijam widok wzrotu ujrzenia zapachu .
Czucia dźwięku uśmiechu namiastki
Twego dotyku .
Zajętego tak jak Ja
Życie porządny porządna
zaprowadziło Nas na skraj .
Wartości zamazanych nicości nietrwałych.
Autorka Agnieszka Kolińska
piątek, 31 października 2014
FUNDAMENT
Podstawą murowanych chwał
apartamentem zwietrzałych barw.
Kanalizacja wypełnia atom gazu
unosi konstrukcję podróży.
Krajem ciepło oliwkowym
unoszącym wspomnienie chwil.
Koloseum wypełnia tłum
ręką Cezara w dół.
Cóż pocznę na tej palecie barw?
Powstaniem zwietrzałych
mówiących DOŚĆ
Autorka Fundamentu prawd Agnieszka Kolińska
Podstawą murowanych chwał
apartamentem zwietrzałych barw.
Kanalizacja wypełnia atom gazu
unosi konstrukcję podróży.
Krajem ciepło oliwkowym
unoszącym wspomnienie chwil.
Koloseum wypełnia tłum
ręką Cezara w dół.
Cóż pocznę na tej palecie barw?
Powstaniem zwietrzałych
mówiących DOŚĆ
Autorka Fundamentu prawd Agnieszka Kolińska
Subskrybuj:
Posty (Atom)