Żubróweczka
Stąpa okiem chęci zuchwałej
unoszę drganie obrotu .
Ciężar niemożności uciska chęć
cóż pocznę? omdleję unikiem chustki .
Kapelusz zsuną łysinę Mą Twą?
dotykiem ostrości wyostrzonej .
Alejka snuję spojrzenia wczorajszego dnia
odbijam widok wzrotu ujrzenia zapachu .
Czucia dźwięku uśmiechu namiastki
Twego dotyku .
Zajętego tak jak Ja
Życie porządny porządna
zaprowadziło Nas na skraj .
Wartości zamazanych nicości nietrwałych.
Autorka Agnieszka Kolińska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz